Rola Szefa Patrona w Nowoczesnej Gastronomii - Wywiad z Dawidem Klimaniec
Rafał Grzegorzek: Gdzie obecnie pracujesz i gdzie pełnisz rolę Szefa Patrona?
Dawid
Klimaniec: Jestem Ślązakiem z
krwi i kości, zwolennikiem naturalnych smaków, a w życiu kieruję
się prostą filozofią: „z pola na stół”. Kocham etykę i
kulturę łowiecką. Obecnie pełnię rolę Szefa Patrona w kilku
restauracjach: Restauracji Resortu Złoty Groń i Restauracji Bukova
w hotelu Srebrny Bucznik w Istebnej, Restauracji Wiśniowy Sad w
Rudzie Śląskiej oraz nowo powstającej Restauracji Beer Loft w
Starych Browarach Wrocławskich. Moja przygoda z gastronomią
rozpoczęła się na Śląsku, a doświadczenie zdobywałem m.in. w
Północnej Irlandii, gdzie pracowałem w hotelu "Radisson Blu"
oraz w restauracji "OX", która w 2016 roku zdobyła
gwiazdkę Michelin. Po powrocie do Polski związałem się z
restauracją FIGA w Poznaniu, gdzie spędziłem 5 lat. Moje
zaangażowanie w gastronomię przyniosło mi wiele wyróżnień, w
tym zwycięstwo w konkursie "Gęsina na Św. Marcina 2019",
organizowanym przez Slow Food Polska & Winnica Turnau, oraz wiele
innych nagród kulinarnych.
R. G: W jaki sposób Szef Patron różni się od tradycyjnych ról szefa kuchni?
D. K: Szef Patron to nadal Szef Kuchni, ale z większym zakresem obowiązków
i odpowiedzialności. Różnica polega na tym, że Szef Patron
zazwyczaj nadzoruje kilka restauracji lub hoteli, a czasem pełni
jednocześnie rolę Szefa Kuchni w jednym z nich. Taka osoba musi
mieć nie tylko bogate doświadczenie, ale także umiejętności w
zarządzaniu czasem i organizacji pracy na najwyższym poziomie. To
również wymaga ścisłej współpracy z kierownictwem, dyrekcją
lub właścicielami obiektów, aby spełnić ich oczekiwania i
jednocześnie podnosić standardy funkcjonowania. Szef Patron często
przemieszcza się między obiektami oddalonymi od siebie setkami
kilometrów, co wiąże się z koniecznością podejmowania wielu
decyzji w krótkim czasie, reagowania na problemy na bieżąco i
utrzymywania stałego kontaktu z zespołami.
R. G: Jakie są największe wyzwania w roli Szefa Patrona?
D. K: Największym wyzwaniem jest utrzymanie równowagi między
strategicznym zarządzaniem a codziennymi operacjami. To wymaga
zimnej głowy, samodyscypliny oraz ogromnego doświadczenia. Każdego
dnia muszę weryfikować swoje plany na tle tygodniowych i
miesięcznych grafików, uwzględniając przy tym życie rodzinne,
które zawsze jest dla mnie priorytetem. Ważne jest również, aby
znaleźć czas na pasje i hobby, które pomagają mi zachować
równowagę między życiem zawodowym a prywatnym. Ponadto, ciągłe
doskonalenie swoich umiejętności oraz rozwijanie restauracji,
którymi się opiekuję, to nieodłączna część tej pracy. Kiedy
wszystko działa zgodnie z planem, satysfakcja jest ogromna, co
motywuje mnie do podnoszenia poprzeczki i dążenia do jeszcze
lepszych wyników.
R. G: W jaki sposób Szef Patron współpracuje z zespołem kuchennym i zarządem restauracji?
D. K: Kluczowa jest tu ścisła współpraca z zarządem restauracji oraz z
zespołem kuchennym. Decyzje muszą być dostosowane do specyficznych
warunków panujących w danym obiekcie – od sprzętu kuchennego,
przez organizację pracy, po ergonomię na zapleczu i w restauracji.
To wszystko musi być zgodne z budżetem, który na koniec powinien
się zgadzać. Z perspektywy mojego 20-letniego doświadczenia,
zauważam, że pandemia znacząco zmieniła rynek gastronomiczny.
Wiele doświadczonych osób opuściło branżę, co stworzyło lukę
w tzw. klasie średniej kucharzy. Pozostali jedynie najbardziej
doświadczeni szefowie kuchni oraz osoby z niewielkim doświadczeniem,
które jednak oczekują wynagrodzenia na poziomie średniej klasy.
Moim zadaniem jest wspieranie szefów kuchni w restauracjach, którymi
się opiekuję, poprzez dostosowanie systemów pracy, dobór
odpowiedniego menu oraz szkolenia i warsztaty, które pomagają
zespołom podnosić swoje umiejętności bez nadmiernego stresu.
Zmiana menu to proces, który obejmuje dyskusje, testy, degustacje,
tworzenie receptur i przygotowanie dania przez poszczególne sekcje
kuchenne. Taki system w większości przypadków się sprawdza, choć
czasem napotykamy na trudności, które wymagają zmiany części
zespołu. Na szczęście, dzięki współpracy z agencjami, mogę
szybko znaleźć odpowiednie osoby na brakujące stanowiska.
R. G: Jakie rady dałbyś młodym szefom kuchni, którzy aspirują do roli Szefa Patrona?
D. K: Aby zostać Szefem Patronem, trzeba być przede wszystkim pokornym i cierpliwym. To długa droga, na której trzeba zdobyć zaufanie i uznanie, poparte wieloletnim doświadczeniem i wiedzą. Młodzi kucharze muszą być gotowi do nieustannego doskonalenia swoich umiejętności i zdobywania doświadczenia. Szefowie Kuchni, z którymi współpracujesz, muszą widzieć w tobie autorytet, który jest niepodważalny, oraz wsparcie, które pomoże im rozwijać się w swoich rolach. To rola, która wymaga ogromnej determinacji i wytrwałości.
Dziękuję,
Dawidzie, za ten inspirujący wywiad. Twoje doświadczenia i
przemyślenia na temat pracy w gastronomii z pewnością będą cenną
lekcją.
Pozdrawiają:
Dawid Klimaniec /Rafał Grzegorzek